Konto dyrektora generalnego Twittera Jacka Dorseya na jego własnym portalu obserwuje aż ponad 4 miliony użytkowników. Wczoraj większość z nich mogła się bardzo zdziwić, gdyż z jego konta wysłane zostało 17 obraźliwych tweetów, między innymi wskazujących na obecność bomby w siedzibie Twittera. Wiadomości te zostały usunięte dosyć szybko, a większość osób które przeczytały te tweety domyśliła się, że ich autorem nie jest właściciel konta. Jest to prawda, gdyż w piątkowy wieczór doszło do włamania na konto dyrektora generalnego Twittera ze strony grupy Chuckling Squad.

Najciekawszym tematem powiązanym z włamaniem na profil dyrektora generalnego Twittera jest to, w jaki sposób udało się uzyskać dostęp do jego konta. Konto Dorseya było chronione dodatkowymi zabezpieczeniami, lecz udało się je ominąć. Grupa Chuckling Squad przyznająca się do przeprowadzonego ataku skorzystała z duplikatu karty SIM wyrobionego bez wiedzy dyrektora Twittera, co potwierdziły osoby powiązane z portalem. Jak widać nawet najlepsze zabezpieczenia da się ominąć i tak naprawdę nikt z nas nie może czuć się w pełni bezpiecznie w Internecie.

źródło