Do tej pory jednym z niekwestionowanych liderów na rynku w temacie streamingu filmów oraz seriali był portal Netflix. Firma posiadała gigantyczny budżet, z którego blisko 100 milionów dolarów przeznaczane jest na reklamę. Potencjał tego rynku dostrzegła firma Disney, dla której głównym konkurentem ma być właśnie Netflix. Disney zdecydował więc na zrezygnowanie z promowania Netflixa na własnej platformie streamingowej oraz na kanałach posiadanych przez firmę.
Zakaz dotyczyć ma wszystkich kanałów należących do Disneya poza ESPN. Decyzja wydaje się naturalna, gdyż Disney chce być realnym konkurentem dla Netflixa, co widać między innymi po cenach za subskrypcję platformy. Miesięcznie usługa Disneya ma kosztować 6,99$, gdy za Netflixa w najtańszej wersji za ten sam okres przyjdzie nam zapłacić 8,99$. Usługa Disney+ wystartuje już 12 listopada w Kanadzie oraz w Stanach Zjednoczonych.