Na początku kwietnia oficjalnie ogłoszono, iż Elon Musk stał się największym akcjonariuszem Twittera i w jego posiadaniu od tamtego momentu jest aż 9,1% akcji Twittera. Musk wówczas został włączony do zarządu spółki, lecz jednocześnie nałożona na Muska limit posiadanych akcji. Ustalono, iż maksymalnie biznesmen będzie mógł być posiadaczem 15% akcji firmy, na co sam Musk zgodził się. Ostatecznie jednak po kilku dniach zmienił on zdanie, oficjalnie składając ofertę wykupienia 100% akcji spółki pozostałym akcjonariuszom.
Musk zaoferował akcjonariuszom 54,20 dolarów za jedną akcję, co przekłada się na ponad 41 miliardów dolarów kosztów całej transakcji wykupu akcji Twittera. Biznesmen zapowiada, iż jest to oferta ostateczna i nie zamierza jej zmieniać. Z finansowego punktu widzenia jest to oferta dosyć interesująca, gdyż proponowana stawka jest wyższa od cen akcji po zamknięciu notowań 1 kwietnia o około 38%. Zdaniem Muska wykupienie spółki przez prywatny podmiot pozwoli na rozwój portalu, uwzględniając stworzenie opcji edycji tweeta, ale również zdaniem Muska odpowiednią decyzją byłoby zmniejszenie moderacji na portalu.