Zapewne już słyszeliście, iż niektóre modele telefonu Samsung Galaxy Note 7 posiadają tendencje do samozapłonu, na co koreańska firma zareagowała błyskawicznie, rozpoczynając na wielką skalę wymianę wadliwych modeli. 

Wydawać by się mogło, iż jest już bezpiecznie, niestety jednak dzisiaj w Stanach Zjednoczonych, podczas lotu z Loisville do Baltimore, na pokładzie samolotu jeden z rzekomo bezpiecznych, już wymienionych modeli zaczął dymić. Na szczęście samolot został ewakuowany i nikt nie został ranny. Właściciel telefonu powiedział, iż swój wadliwy model wymienił 21 września, a urządzenie posiadało 80% pozostałej baterii w momencie zapłonu. Samsung nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.