Już kilkanaście miesięcy temu Google zapowiedziało zmianę, która miała wymusić na producentach aplikacji wykorzystanie systemu płatności od Google. Taka decyzja miała między innymi pozwolić na ujednolicenie sposobu płatności we wszystkich aplikacjach pobieranych przez Sklep Play, ale ponadto ograniczało to możliwości ominięcia prowizji, która zgodnie z regulaminem powinna być wypłacana firmie Google w wyniku dokonania poszczególnych transakcji. Wprowadzenie tych przepisów było jednak przesuwane. Początkowo nowe reguły miały być wprowadzone 30 września 2021, a później realizacja tych planów została przesunięta na 1 czerwca 2022. Teraz, gdy jesteśmy blisko wprowadzenia nowych reguł, na rynku można zauważyć poruszenie wśród twórców aplikacji, którzy rozpoczynają protesty przeciwko decyzji Google. Jednym z przedsiębiorstw, które zdecydowało się na pozwanie Google jest Match Group.
Firma Match Group jest twórcą oraz właścicielem aplikacji Tinder służącej do randkowania. Zdaniem tej firmy praktyki Google wymuszające obsługę płatności poprzez Sklep Play są monopolistyczne i z tego powodu firma zdecydowała się pozwać Google. Google groziło, iż w przypadku braku dostosowania się do nowych regulacji może dojść do usunięcia aplikacji ze Sklepu Play. Google potwierdziło, iż firma Match Group jest zobowiązana w świetle nowych regulacji do uiszczenia opłaty wynoszącej 15% od transakcji, lecz firma nie jest do tego zmuszana. W przypadku braku akceptacji nowych reguł w dalszym ciągu możliwa byłaby instalacja Tindera na telefonach z Androidem, lecz jedynie ze źródeł zewnętrznych, co mogłoby znacznie wpłynąć na obniżenie jej popularności.