Na konferencji prezentującej nowe urządzenia z serii iPhone oraz Apple Watch firma z Cupertino chwaliła się nową funkcją polegającą na wykrywaniu wypadków. W razie wykrycia stosownych drgań urządzenie automatycznie rozpoczynało rozmowę alarmową po 20 sekundach bez reakcji na komunikat o wykryciu zagrożenia. Funkcja ta w zamyśle ma ratować życie, natomiast póki co nie działa ona w pełni prawidłowo, co potwierdzają raporty ze Stanów Zjednoczonych.
W ostatnim czasie na linii alarmowej Summit Country 911 odnotowano aż 71 połączeń wykonanych przy użyciu urządzeń od Apple, które domyślnie mają wykrywać zagrożenie. Okazuje się jednak, iż we wszystkich przypadkach użytkownicy nie byli zagrożeni, a urządzenia wykrywały zagrożenie na podstawie drgań podczas zjazdów ze stoków narciarskich. W grudniu pojawiła się już aktualizacja mająca poprawić działanie tej funkcji, lecz mimo tego problem cały czas istnieje i Apple pracuje nad jego rozwiązaniem.